Tak się dobrze składa, że przez ostatni tydzień codziennie z Vader'em (czasem z Vader'em i Vanillą) odwiedzaliśmy miasto Łódź.
W ramach socjalizacji, obserwowaliśmy przejeżdżające rowery: te duże i te malutkie ;-), poznawaliśmy nowych ludzi i miejsca.
Patrząc na Vader'a, biegającego w parku przy łódzkim Zoo (świetne miejsce do oswajania rowerów i biegaczy, polecam ;-)) czasem wydawało mi się, że mam déjà vu ;-) Kilka lat temu, ten park należał do małej Artemis ;-)