niedziela, 30 listopada 2008

Zachowania psów

Niedaleko domu przebiegały 3 sarny. Uciekały przed trzema psami sąsiada (śmieszna trójką rodzeństwa: dwa czarne psy, jeden biały). Dzikus i Nowa, zamiast dołączyć się do pogoni za sarnami (wydawałoby się to naturalne), zapolowały na goniących. Jak to interpretować? Przegoniły obce stado ze swojego terytorium, czy może jest jakieś inne wytłumaczenie (np. do psów miały bliżej).

Trening przed Mikołajkowymi Zawodami

Zostawmy historię na później :-)

Dziś udało nam się wyjechać na trening do Konstantynowa.
Pierwsze spostrzeżenia: Wszystko, oprócz aportu czysto wykonane. Pierwszy aport wykonany kiepsko :-( Temiska myślała, że zrobiła falstart i musiałam powtórzyć komendę, aby zrozumiała, że ćwiczenie trwa. No i zemściło sie moje 'pójście na skróty' :-( Nie chciało mi się pracować nad każdym elementem osobno, to mam :-(
Efekt jest :-( - wnioski są - wiemy, co robić (i czego nie robić :-)) - zatem, do roboty :-)) Na szczęście, drugie wykonanie aportu było juz całkiem fajne :-) Cieszę się, że Temiśka nie podgryza aportu i pieknie trzyma przy podawaniu. Muszę zwrócić uwagę na prosty 'siad' przy 'do mnie' i przy 'aporcie'. Nie jest żle, ale mogłoby być lepiej :-)