środa, 13 lipca 2011

Jak Vader został kotem - kilka słów o zabawkach, smyczy i innych gadżetach

Byliśmy z Vader'em w sklepie zoologicznym. Vader zachwycony :-) Tyyle zabawek i ciekawych zapachów.
Dałam mu prawo wyboru zabawki i ... wybrał mysz na gumce
w rodzaju: http://www.krakvet.pl/trixie-mysz-gumce-4116-pi-3434.html
I tak Vader został kotem ;-)
Zabawka wyśmienicie się sprawdza w czasie spacerów.
Vader trzyma mysz w mordce, a ja go prowadzę, prawie jak na smyczy (tylko to 'prawie' robi różnicę ;-) - na smyczy nie ma prawa ciągnąć :-))
Ciekawe, czym jeszcze zaskoczy mnie ten futrzak ;-)

Wczoraj miałam rozmowę na temat smyczy typu flexi. ODRADZAM!
Jeżeli chcesz, aby Twój pies ciągnął na smyczy i uwielbiasz za nim fruwać, kup flexi ;-)
Gdy dopilnujemy tej sprawy (spokojnego spacerowania na luźnej smyczy) w wieku szczenięcym, później będzie nam o wiele łatwiej :-)

Pora na pochowanie zabawek. Nie mogą być dostępne do znudzenia. To przewodnik ma decydować, kiedy szczeniak otrzyma zabawkę.
Warto pamiętać, że tylko wtedy będziemy mieli pełną kontrolę nad psem, gdy będziemy mieli kontrolę nad wszystkim, na czym psu zależy.
Jak najwięcej wspólnych zabaw. Jak psu się nudzi, ma przyjść do przewodnika, nie szukać sobie zabawy na własną łapę.
Zabawę kończymy ZAWSZE w momencie, gdy szczeniak jeszcze chce się bawić. Pies ma czuć niedosyt. Dzięki temu, następnym razem będzie miał silniejszą motywację do kontaktu z nami ;-)
Gdy chcemy dać szczeniakowi zajęcie, polecam naturalne gryzaki lub kong-i dla szczeniąt.

poniedziałek, 11 lipca 2011

Szczeniak przy nodze

Wczoraj zaczęłam naukę chodzenia przy nodze. Na razie na luzie bez klikera. Samo nagradzanie w czasie spaceru, gdy tylko Vader ustawi się w odpowiedniej pozycji.

Na tą pozycję warto już teraz zwrócić uwagę. Nie nagradzamy psa, gdy idzie byle jak.
Smakołyk ląduje w pyszczku szczeniaka dokładnie wtedy, gdy jest w idealnej pozycji. (łopatka na wysokości naszej nogi). Na tym etapie możemy naprowadzić szczeniaka smakołykiem tak, aby miał szansę dostać nagrodę.

Dziś rano Vader, już na początku spaceru, sam ustawił się w odpowiednim miejscu, szedł i wpatrywał się we mnie, oczekując nagrody :-) :-) MUSIAŁAM go nagrodzić :-) i z ogromną radością to zrobiłam.

Na razie bez słów, bez komend, bez większych wymagań. Niech sam sobie decyduje, kiedy się ustawi i wymusi ode mnie smakołyk ;-)