niedziela, 11 września 2011

Szczeniak = radość :-) Proces wprowadzania szczeniaka do stada.

Nie spodziewałam się tego, co się stało.

Zakładałam, że uda mi się przekonać Indię do Vader'a. Ale Jej reakcja przeszła moje najśmielsze oczekiwania! :-) :-)

9-letnia niepewna siebie, agresywna wobec obcych psów, fila, biegała dziś jak szczeniak ze szcześciem wypisanym na pysku.
Vader zrozumiał, jak zachowywać się wobec Indii. Puszczony luzem, nie skakał, biegł obok. Widać było, że uważa na każdy swój krok.
A India - zachwycona - zapraszała go do zabawy (ukłonom nie było końca ;-)). W parę minut odmłodniała o kilka lat! :-) Pędziła, przeszczęśliwa przed siebie, a obok niej Vader.

Bardzo żałuję, że tego nie nagrałam.
Dla takiej euforii i takiej chwili warto było wychować takiego Vaderka ;-) :-)
Do tej chwili miałam obawy, czy dobrze zrobiłam zostawiając Vadera w domu (czy nie zrobię tą decyzją krzywdy starszej sunii - Indii). Teraz wiem, że nie tylko nie zrobiłam jej krzywdy, a dałam jej dodatkowe szczęście :-)

Mimo euforii nie pozwalam im jeszcze na kontakt bez mojego nadzoru. Dopiero, gdy przepracujemy różne sytuacje (np. zachowanie przy misce z wodą), w pełnym składzie (na początku ćwiczę w okrojonym składzie India-Vader, później włączam Artemis i obserwuję zachowanie Vadera) i wszystko będzie tak, jak dziś - Dopiero wtedy będę mogła im zaufać.
Wszystko wskazuje na to, że się uda! :-) :-) :-)