sobota, 22 listopada 2008

Hovawart - idealny dla mnie

Poszukując psa, który:
- uwielbia pracować z człowiekiem;
- wyglądem odstrasza intruzów;
- stóżuje;
- ma miękkie futro ;-);
- nie wymaga codziennego godzinnego czesania (lepiej ten czas spędzić na zabawie z psem ;-)) ,
natrafiłam na strony poświęcone rasie hovawart.

Natrafiłam na zdjęcie mojego Miśka! Ok, to nie był on, ale hovawart na zdjęciu był bardzo do niego poobny (Misiek miał krótsze łapy).

Decyzja zapadła - szukamy hovawarta.

Przez dwa lata poznawałam hovawarcie środowisko (hodowców, właścicieli hovawartów, miłośników rasy). Czekałam na swojego hovawarta (i na to, abym mogła dać mu jak najlepsze warunki do życia).
Nie byłam zecydowana, jeżeli chodzi o płeć czy umaszczenie. Interesował mnie głównie charakter.
Skontaktowałam się z hodowczynią z Domaine Jarette ( http://pagesperso-orange.fr/hova.pouchka/ ). I choć musiałam przejechać kilkaset kilometrów, zdecydowałam, że moja hovawartka będzie z tej hodowli.

Dlaczego właśnie ta hodowla?:
1. linie użytkowe rodziców (Pouchka to nie tylko piękna, ale i super wyszkolona sunia. I na dodatek jej główny atut to tropienie.)
2. ciekawe rodowody rodziców (linie raczej w Polsce nie znane)
3. hodowla 'nie komercyjna' (czyli, nie ma miotu co pół roku).

To bardzo ważne, gdy hodowca 'nie idzie na ilość', a na jakość (przemyślane i uzasadnione kojarzenie; poznanie charakteru każdego szczenięcia na tyle, aby
służyć radą przyszłemu przewodnikowi; uważne poznawanie wad i zalet wyhodowanych psów; kontakt z właścicielami i psami).