Wlasnie wpadlam na rozwiazanie mojego prolemu w tropieniu. Pamietacie, zastanawialam sie, co zrobic z linka i merdajacym ogonem Temiski.
Dzis obejrzalam zdjecie z tropienia IPO i mnie olsnilo.
Najlepiej, zeby linka byla pomiedzy nogami psa :-) No, to jeden temat mamy z glowy ;-)
czwartek, 23 kwietnia 2009
niedziela, 19 kwietnia 2009
Konstantynow
Dobry dzien na aktywnosc z psem. Ciesze sie, ze udalo nam sie pocwiczyc na rynku w Konstantynowie. Zaliczylysmy tylko jeden blad - Temiska nie wytrzymala i zerwala sie z Siad-Zostan, gdy stado golebi poderwalo sie do lotu. Golebie byly kilka krokow od nas (Ktos wczesniej wysypal okruszki chleba. I dobrze, bo potrzebne nam takie rozproszenia ;-)). Ogromnie sie ciesze, ze Temiska (po jednym szczeknieciu), natychmiast wrocila do cwiczenia :-) Poza ta jedna sekunda, wszystkie cwiczenia zostaly wykonane bezblednie :-) A latwo nie bylo: Przy aporcie nadjechal tabun motocyklistow (sama sie zdekoncentrowalam przy takim halasie ;-) Chyba trafilysmy na jakis zjazd, bo co chwila mialysmy 'przyjemnosc' widziec i slyszec :-/ mnostwo ryczacych maszyn.
Zaliczylysmy tez ogladanie kolosalnych pisanek. Znow zalowalam, ze nia mam aparatu. Temiska nawet nie zwrocila uwagi na ogromne, kolorowe jaja.
Zaliczylysmy tez ogladanie kolosalnych pisanek. Znow zalowalam, ze nia mam aparatu. Temiska nawet nie zwrocila uwagi na ogromne, kolorowe jaja.
Subskrybuj:
Posty (Atom)