umiejętność ścigania się - ścigać się umiejętnie, z wyczuciem to wielka sztuka
Książka Garth'a Steina wyraźnie wyróżnia się spośród stosu ostatnio wydanych książek.
Przez ostatnie 2 lata ilość wydawanych książek 'o psie' lub 'z psem w tle' rośnie. Książki głównie wspominające ludzko-psią przyjaźń (Pewnie wydawcy wyczuli, że takie książki dobrze się sprzedają ;-))
Niewiele z tego typu książek - moim zdaniem - zasługuje na uwagę.
Książkę "Sztuka ścigania się w deszczu' polecam każdemu.
Autor, w sposób mądry, porusza wiele aspektów naszego człowieczeństwa. Relacji pomiędzy ludźmi. Tego, jak odbierają nas nasi czworonożni przyjaciele. Co, dzięki nim zyskujemy - co możemy stracić.
Pies z tej książki tak bardzo przypomina mi Indię, Artemis czy Vadera. Każdy z moich psów musiał zaakceptować warunki, tryb życia, jakie im stworzyłam. Każde z nich, nie tylko, że to zaakceptowało - one, zdawałoby się - wręcz dostosowały swoje charaktery do moich wymagań - one kochają życie takie, jakim jest. I choć, nie zawsze, mają to, czego pragną - choć nie mogę im poświęcić 100% swojego czasu - widać w ich oczach miłość i zaufanie.
Pogoda ducha - siła - energia - szczerość - DZIĘKUJĘ Wam za to futrzaki :-) :-) :-)
sobota, 5 stycznia 2013
niedziela, 28 października 2012
sobota, 18 sierpnia 2012
Pożegnanie Indii
16.08.2012 pożegnałam moją Indię. :-(
Filę brasileiro - sunię, której wyrządzono ogromną krzywdę - poprzez brak odpowiedniej socjalizacji.
Brak socjalizacji (przez pierwszych 6 miesięcy swojego życia żyła wyłącznie w małym, przydomowym ogródku) spowodował, że każda nowa rzecz, miejsce, sytuacja wydawały jej się straszne.
Razem pokonywałyśmy jej lęki. Otworzyła dla mnie są duszę, rozumiałyśmy się bez słów.
Nauczyła mnie, jak dotrzeć do wycofanego psa; jak stworzyć więź, która pozwala pokonywać strach; więź, która pozwala (mimo wielu ograniczeń) cieszyć się z psiego towarzystwa.
I choć czasem nie było łatwo - była wspaniałą towarzyszką; cierpliwa, ufna, wspaniały stróż i obrońca.
Pozwoliła mi wejść w swój psi świat. Zaufała mi i mam ogromną nadzieję, że jej nie zawiodłam.
Gdy czuła, że odchodzi, przyszła do mnie, przytuliła się - chciała, abym pomogła jej i w tej drodze.
India, nigdy Cie nie zapomnę!!!!
Dziś przeczytałam o Dawsonie - wróciły wspomnienia. Polecam ten blog wszystkim:
https://dogstrustblog.wordpress.com/2012/07/17/work-dog-dawson/
Filę brasileiro - sunię, której wyrządzono ogromną krzywdę - poprzez brak odpowiedniej socjalizacji.
Brak socjalizacji (przez pierwszych 6 miesięcy swojego życia żyła wyłącznie w małym, przydomowym ogródku) spowodował, że każda nowa rzecz, miejsce, sytuacja wydawały jej się straszne.
Razem pokonywałyśmy jej lęki. Otworzyła dla mnie są duszę, rozumiałyśmy się bez słów.
Nauczyła mnie, jak dotrzeć do wycofanego psa; jak stworzyć więź, która pozwala pokonywać strach; więź, która pozwala (mimo wielu ograniczeń) cieszyć się z psiego towarzystwa.
I choć czasem nie było łatwo - była wspaniałą towarzyszką; cierpliwa, ufna, wspaniały stróż i obrońca.
Pozwoliła mi wejść w swój psi świat. Zaufała mi i mam ogromną nadzieję, że jej nie zawiodłam.
Gdy czuła, że odchodzi, przyszła do mnie, przytuliła się - chciała, abym pomogła jej i w tej drodze.
India, nigdy Cie nie zapomnę!!!!
Dziś przeczytałam o Dawsonie - wróciły wspomnienia. Polecam ten blog wszystkim:
https://dogstrustblog.wordpress.com/2012/07/17/work-dog-dawson/
czwartek, 5 lipca 2012
Zbożowy Hovawart ;-)
Pies - hovawart - biegnący w zbożu - czyż to nie fantastyczny widok! :-)
Te unoszone przez wiatr uszy! Ech! :-) Ta radocha w oczach :-)
Otóż NIE!
Wystarczy pomyśleć, ile pracy kosztowało zasianie tego zboża....
A teraz ... nasz przekochany hovek :-) tratuje i niszczy ciężką pracę ludzi, dla których plony są źródłem utrzymania.
Proszę, zanim zachwycicie się takim widokiem, pomyślcie.
To nie kosztuje zbyt wiele, aby nauczyć psa tego, że na zasiane pola się nie wchodzi.
Te unoszone przez wiatr uszy! Ech! :-) Ta radocha w oczach :-)
Otóż NIE!
Wystarczy pomyśleć, ile pracy kosztowało zasianie tego zboża....
A teraz ... nasz przekochany hovek :-) tratuje i niszczy ciężką pracę ludzi, dla których plony są źródłem utrzymania.
Proszę, zanim zachwycicie się takim widokiem, pomyślcie.
To nie kosztuje zbyt wiele, aby nauczyć psa tego, że na zasiane pola się nie wchodzi.
poniedziałek, 11 czerwca 2012
Hovawarty na co dzień
piątek, 8 czerwca 2012
środa, 6 czerwca 2012
Jesteśmy :-)
Długo nas na tym blogu nie było. Zbyt długo ;-)
Działo się tak wiele, że blog musiał czekać. Przepraszam.
Już wracamy i składamy relację :-)
Na początek smutki:
Z ogromnym żalem muszę donieść, że w wieku 13 lat i 4 miesiące do psiej krainy odeszła mama Artemis - wspaniała i niepowtarzalna Pouchka du Mont Chatain :-( :-( :-(
Na zawsze pozostanie w naszych sercach. Jej pasja do tropienia, radość z pracy i miłość w oczach pozostanie w pamięci na zawsze.
Kilka słów o niej
Mam ogromną nadzieję, że Boann choć trochę ukoi ból. Justyna, Boann - trzymajcie się!
Ze względu na ogrom wydarzeń, zrezygnowałam ze startów z Artemis. Czy wrócimy na ring ZKwP? Wiele będzie zależało od tego, czy jest szansa na zmiany w ZKwP i czy te zmiany zakończą się powodzeniem. Z tego samego powodu, ani Vader ani Artemis, nie pokazują się na wystawach.
Jeżeli szukacie hovawarta dla siebie, NIE sugerujcie się, proszę, wynikami z wystaw. Champion czy nie Champion - w mojej ocenie, w tej chwili, bez różnicy.
Vader powolutku (uważamy na stawy) oswaja się się z rowerem. I wychodzi na to, że bieg przy rowerze ma we krwi ;-) Sam idealnie się ustawia. Pięknie biegnie. Generalnie, siła spokoju i opanowania (w odróżnieniu do Artemis, która na początku jazdy musi, po prostu musi ;-), wyrazić swoją radość szczekaniem i tańcem ;-))
niedziela, 1 stycznia 2012
Wataha zimą ;-)
Dziś odwiedzili nas Mróz ze Słońcem. Faajny, zimowy poranek. Psia Wataha poszła w las ;-)
Pędzą bark w bark ;-)
Pędzą, aż dopadną...
I tym razem odbyły się bezkrwawe łowy:
Czas na powrót:
Tylko jeden hovek?
Proces podwajania hovawarciego szczęścia ;-)
Oby takich spacerów jak najwięcej!
Spacerów pełnych szczęścia i energii na cały 2012 rok życzymy wszystkim krewnym i znajomym :-) :-)
Pędzą bark w bark ;-)
Pędzą, aż dopadną...
I tym razem odbyły się bezkrwawe łowy:
Czas na powrót:
Tylko jeden hovek?
Proces podwajania hovawarciego szczęścia ;-)
Oby takich spacerów jak najwięcej!
Spacerów pełnych szczęścia i energii na cały 2012 rok życzymy wszystkim krewnym i znajomym :-) :-)
czwartek, 22 grudnia 2011
Wesołych Świąt!! - hovawart przy świątecznym stole ;-)
Wszystkim Wam życzymy WESOŁYCH ŚWIĄT!!
Spełnienia Waszych planów i szczęśliwego każdego DNIA! Szczęśliwości, spokoju i dobrej kondycji nie tylko od święta :-)
1:34 ;-)
Jest taki dzień, w którym obżarstwo hovawarta może być bardzo kłopotliwe ;-)
Dobrze wychowany hovek, nie ściągnie nic sam ze stołu. Warto zwrócić uwagę na ten element wychowania.
U nas polega to na nauce wystawiania-sygnalizowania jedzenia pozostawionego na stole.
Trudno oczekiwać od zwierza, że nie będzie się interesował tak łatwym łupem, jakim jest suto zastawiony stół ;-)
Ale można go nauczyć, że gdy widzi coś interesującego dla siebie, ma przed tym usiąść, znieruchomieć i czekać na decyzję przewodnika, czy może to dostać ;-)
Tak nauczyła się India, tak robi Artemis, Vader się uczy - choć dość wolno, bo go (na szczęście!) ściąganie ze stołu raczej nie interesuje i w związku z tym nie ma zbyt wielu okazji do nauki ;-)
UŚMIECHNIJ !
Spełnienia Waszych planów i szczęśliwego każdego DNIA! Szczęśliwości, spokoju i dobrej kondycji nie tylko od święta :-)
1:34 ;-)
Jest taki dzień, w którym obżarstwo hovawarta może być bardzo kłopotliwe ;-)
Dobrze wychowany hovek, nie ściągnie nic sam ze stołu. Warto zwrócić uwagę na ten element wychowania.
U nas polega to na nauce wystawiania-sygnalizowania jedzenia pozostawionego na stole.
Trudno oczekiwać od zwierza, że nie będzie się interesował tak łatwym łupem, jakim jest suto zastawiony stół ;-)
Ale można go nauczyć, że gdy widzi coś interesującego dla siebie, ma przed tym usiąść, znieruchomieć i czekać na decyzję przewodnika, czy może to dostać ;-)
Tak nauczyła się India, tak robi Artemis, Vader się uczy - choć dość wolno, bo go (na szczęście!) ściąganie ze stołu raczej nie interesuje i w związku z tym nie ma zbyt wielu okazji do nauki ;-)
UŚMIECHNIJ !
Subskrybuj:
Posty (Atom)