W pierwszym dniu zawodow Temiska wyzerowala Siad-Zostan.
Od poczatku mialysmy z tym cwiczeniem problem. Na naszych pierwszych zawodach, byl to moj malo wyrazny sygnal (Artemis siadala, ale ruszala wtedy, gdy ja odchodzilam).
Teraz zabraklo skupienia. Artemis siedziala, zaczela sie rozgladac i poszla weszyc :-( Zabraklo elementu 'utraty korzysci' lub korekty. Kar typu kolczatka, szarpniecie nie zamierzam uzywac. Poza tym, ciezko byloby to zrobic bez pomocnika (chocby przytrzymanie linka) ;-)
Znalazlam wersje 'soft' ;-) Na ile skuteczna, to sie okaze. My sie swietnie przy tym bawimy i to mi wystarczy:-) To taka modyfikacja dzieciecej gry 'raz, dwa, trzy Baba Jaga patrzy'. Tyle tylko, ze w momencie, gdy Artemis odwroci glowe choc na chwile - ja oddalam sie od niej ;-) Za pelne skupienie uwagi, jest 'nagroda' - moj krok naprzod ;-) Jak dlugo poczeka, to sie doczeka ;-)
Poranny spacer - Mija nas woz konny z dwoma ludzmi 'na pokladzie' - Panuje ogolne zdziwienie, ze pies nie szczeka, nie goni, a siedzi jak wmurowany ;-)
sobota, 16 maja 2009
wtorek, 12 maja 2009
Pozytwyne szkolenie z hovkiem - minusy
Jest pewien minus w przypadku trenowania hovawarta poprzez pozytywne wzmocnienie.
Dzieki temu buduje sie silna wiez pomiedzy przewodnikiem a hovawartem. Dobrze zmotywowany hovek jest maksymalnie nastawiony na przewodnika. Super!
Tyle tylko, ze nie zawsze wychodzi to na dobre:-/
Silna wiez wymaga od przewodnika calkowitego spokoju i opanowania. I nie chodzi tylko o spokoj 'zewnetrzny'. Hovek umie czytac kazdy, najmniejszy ruch, zaniepokojenie, obawe, zdenerwowanie przewodnika.
Choćby dzis, na poarnnym spacerze. Idziemy drogą, pełen luz. Artemis idzie z przodu; wydaje sie, że nie zwraca na mnie uwagi. Kątem oka spostrzegam jelenia kryjącego się pomiędzy drzewami. Jeleń stoi i obserwuje. Ja, niechcąc zwracać uwagi psów, idę spokojnie dalej. Co pewien czas zerkam na jelenia; sprawdzam, czy nadal tam jest.
Wystarczylo, ze sie zatrzymałam i spojrzałam w stronę jelenia (zastanawiałam się, czy nie wpadł w jakies sidła) - Temiśka już była przy mnie, szczekneła (coś w stylu 'jestem gotowa, co się dzieje') i zaczeła intensywnie rozglądać się dookoła.
Na szczęście, nie wyczuła jelenia, a ja kontynuowalam spacer (dając jej w ten sposób sygnał, że nic sie nie zmieniło).
Jeżeli ona tak reaguje na moje zachowanie na spokojnym spacerze, to jakie to musi być dla niej wyzwanie, odczytać wszystkie moje myśli na zawodach? :-/ A jakie to wyzwanie dla mnie, aby swoim zdenerwowaniem, nie zniweczyć efektów naszej pracy :-/
Wlaściel psa 'autystycznego' ma w takim przypadku latwiej ;-)
Ale co to za zycie z 'autystycznym psem'.
Już wolę ciągłą pracę nad sobą :-) A więź z Temiśką, to rzecz bezcenna :-)
Dzieki temu buduje sie silna wiez pomiedzy przewodnikiem a hovawartem. Dobrze zmotywowany hovek jest maksymalnie nastawiony na przewodnika. Super!
Tyle tylko, ze nie zawsze wychodzi to na dobre:-/
Silna wiez wymaga od przewodnika calkowitego spokoju i opanowania. I nie chodzi tylko o spokoj 'zewnetrzny'. Hovek umie czytac kazdy, najmniejszy ruch, zaniepokojenie, obawe, zdenerwowanie przewodnika.
Choćby dzis, na poarnnym spacerze. Idziemy drogą, pełen luz. Artemis idzie z przodu; wydaje sie, że nie zwraca na mnie uwagi. Kątem oka spostrzegam jelenia kryjącego się pomiędzy drzewami. Jeleń stoi i obserwuje. Ja, niechcąc zwracać uwagi psów, idę spokojnie dalej. Co pewien czas zerkam na jelenia; sprawdzam, czy nadal tam jest.
Wystarczylo, ze sie zatrzymałam i spojrzałam w stronę jelenia (zastanawiałam się, czy nie wpadł w jakies sidła) - Temiśka już była przy mnie, szczekneła (coś w stylu 'jestem gotowa, co się dzieje') i zaczeła intensywnie rozglądać się dookoła.
Na szczęście, nie wyczuła jelenia, a ja kontynuowalam spacer (dając jej w ten sposób sygnał, że nic sie nie zmieniło).
Jeżeli ona tak reaguje na moje zachowanie na spokojnym spacerze, to jakie to musi być dla niej wyzwanie, odczytać wszystkie moje myśli na zawodach? :-/ A jakie to wyzwanie dla mnie, aby swoim zdenerwowaniem, nie zniweczyć efektów naszej pracy :-/
Wlaściel psa 'autystycznego' ma w takim przypadku latwiej ;-)
Ale co to za zycie z 'autystycznym psem'.
Już wolę ciągłą pracę nad sobą :-) A więź z Temiśką, to rzecz bezcenna :-)
IRA - trzymamy kciuki!
Jeszcze niedawno cała Polska mowiła o IRAsiad.
Całe swoje dotychczasowe życie IRA pomagala ludziom. Wiele lat ciężkiej pracy w służbie człowiekowi. Dziś IRA potrzebuje naszej pomocy. Nie zawiedżmy jej!
http://irasiad-zagubionym.pl/
http://www.tvn24.pl/-1,1599715,0,1,irasi…,wiadomosc.html
http://www.tvn24.pl/2226166,28377,0,0,1,wideo.html
IRA - myślimy o Tobie, wysyłamy pozytywne fluidy i wierzymy, że wszystko będzie dobrze! Trzymamy mocno kciuki, abyś mogła odzyskać radość życia!
Całe swoje dotychczasowe życie IRA pomagala ludziom. Wiele lat ciężkiej pracy w służbie człowiekowi. Dziś IRA potrzebuje naszej pomocy. Nie zawiedżmy jej!
http://irasiad-zagubionym.pl/
http://www.tvn24.pl/-1,1599715,0,1,irasi…,wiadomosc.html
http://www.tvn24.pl/2226166,28377,0,0,1,wideo.html
IRA - myślimy o Tobie, wysyłamy pozytywne fluidy i wierzymy, że wszystko będzie dobrze! Trzymamy mocno kciuki, abyś mogła odzyskać radość życia!
Subskrybuj:
Posty (Atom)